piątek, 27 listopada 2009

Nie wierze ze to widziales !

Saga Ellisa
Pamietacie jak w pamietnym sezonie regularnym THE sezonie regularnym, zastanawialismy sie kto ma najajasniejsza przyszlosc czy Wade, Lebron, Dwight, Melo , Amare, Paul, Deron i czasami u kogos wyskoczyl Monta Ellis, ogolnie pare motorow pozniej Ellis znow gra jak osoba nalezacego do w/w grona.
(Chyba by sie nikt nie spodziewal Dwight dominuje lige i wygrywa, jest bardziej Russellowski niz Wiltowski(Lebron) w swoim wygrywaniu, Melo dolaczyl sie po paruletniej nieobecnosci a Chris Paul nie dosc ze nie jest juz najlepszym PG w historii czy tez przyszlym najlpeszym PG w historii bo wszedl do ligi Derrick Rose to jeszcze w tym roku przyszedl Brandon Jennings - kupa naprawde zajebistych)

Fajne nazwisko, medialne fajne, mialem przyjemnosc uchwycic jego gre w ostatnim meczu z Dallas. Sluchajcie jesli to prawda ze Ellis jest na rynku albo byl na rynku to jesli ktos nie skorzystal to zdecydowanie zmniejsza swoje szanse na mistrzostwo i pare dobrych serii w playoffs. Szkoda ze gra w GS i nie mozemy go ocenic w half courcie tylko bardziej po Nashowemu biega biega i jeszcze raz biega. Gosc ma jedna z unikalnych mozliwosci w lidze ktore zachwycaja za kazdym razem - Lebron ma sile, Paul ma szybkosc, Wade ma wejscia a Ellis ma lewitacje gosc ma poduszki powietrzne, jakby to komentowal Dick Vitale to by to brzmialo ''He's LEVITATING Baby !''
Moze sie nie udowodnil w playoffs ale talent ma jest w nim troche za duzo szalenstwa i glupoty ale chyba wolalbym jego zamiast Roya.
Inni ukryci przyszli Mistrzowie
Bogut : przed tym sezonem czytalem cos ze bez niego obrona jest jak bez mutombo ale nie widzialem na wlasne oczy wiec stwierdzic nie moglem, w tym roku jakos na poczatku scoutowalem albo jakby to powiedziec donniewalshowalem Jenningsa i co by nie mowic ten Bogut zajebisty jest. Stary dobry klasyczny bialy czolg, prosto od pluga z fajnym podaniem, fajnym outletem, fajnym hakiem, dobra zbiorka i obrona, jak dla mnie gamechanger pokroju Paua Gasola w odpowiedniej druzynie, nalecialosci Billa waltona w jego grze.

Houston: kurcze to jest druzyna zbudowanego z najwyzszej klasy supportu, najwyzszej polki lidera, nic dziwnego ze co roku jak traca albo McGradyego albo Yao to nie wiele traca, Scola troche spadl w moich notowaniach, podobnie Brooks choc mysle ze szybko by sie obudzil u boku Dwighta ale Battier, Ariza sa tak jakby bezcenni gwiazdy i lidera nie warci, innego gorszego supportu tez nie, maja idealne kontrakty, idealnie sie nadaja do koncepcji gry zespolowej jaka wciaz jest koszykowka i mysle ze duet Ellis-Yao- najlepszy i najkompletniejszy support na swiecie mogla by tu wiele zdzialac

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz